Social Icons

facebook

piątek, 31 stycznia 2014

Dezodorant domowej roboty z olejkiem eterycznym

Przepis na ten dezodorant znalazłam na jednej ze stron internetowych około 10 miesięcy temu. Bardzo mi się spodobał, więc zrobiłam go dla siebie i Ani. Od tego czasu nie stosujemy innych dezodorantów, ani antyperspirantów. Zawarta w nim witamina E jest doskonałym antyoksydantem i ma działanie przeciwzapalne, łagodzi istniejące podrażnienia i działa konserwująco na kosmetyk. Jeśli chodzi o wybór olejku eterycznego, to pozostawiam wolny wybór. W moim dezodorancie stosuję olejek z drzewa herbacianego lub lawendy, bo oba mają działanie antybakteryjne.

Składniki:
6 łyżek stołowych sody oczyszczonej
4 łyżki stołowe skrobi ziemniaczanej
2 łyżki stołowe masła shea
3-5 kropli witaminy E
5-8 kropli olejku eterycznego (np. z lawendy)

Wykonanie:
Tłuszcz rozpuszczamy w zlewce (może być to również szklanka z żaroodpornego szkła) umieszczonej w garnku z gorącą wodą. Skrobię mieszamy z sodą oczyszczoną w drugiej zlewce. Gdy tłuszcz się rozpuści i trochę ostygnie, przelewamy do zlewki ze skrobią i sodą, mieszamy aż do otrzymania gładkiej masy. Dodajemy witaminę E i olejek eteryczny. Ponownie mieszamy i przekładamy całość do słoiczka z ciemnego szkła. Taki dezodorant trzymam w łazience. Można ze słoika nabierać szpatułką i rozprowadzić palcami pod pachami. Bardzo go sobie chwalę, bo przynajmniej mam pewność, że nie dostarczam swojemu organizmowi niebezpiecznych substancji, którymi konserwowane są dezodoranty sprzedawane w sklepach.  

Maria

2 komentarze:

  1. Niesamowite! Masz ogromną wiedzę, z której chętnie będę korzystała :-D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miły wpis :). Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do odwiedzania naszego bloga :).

      Usuń