Social Icons

facebook

piątek, 25 grudnia 2015

Boże Narodzenie

"Cicha noc, święta noc
Pokój niesie ludziom wszem,
A u żłóbka Matka święta
Czuwa sama, uśmiechnięta,
Nad Dzieciątka snem,
Nad Dzieciątka snem".


Zdrowych, cudownych Świąt Bożego Narodzenia życzymy Wam kochani.

Maria i Anna

niedziela, 30 sierpnia 2015

Mydło antybakteryjne

Czytając ostatnio artykuły dr Al`a Sears`a ( w ramach doszkalania się na temat mydeł ) znalazłam bardzo ciekawą informację o toaletowych środkach antybakteryjnych. Przyznam, że kilka lat temu będąc za granicą też używałam ich np. w postaci mydła antybakteryjnego, bądź chusteczek zwilżających ręce w czasie podróży. Myślałam, że to kolejne „dobrodziejstwo naszej cywilizacji”. Tymczasem Al Sears zdecydowanie każe tego unikać, ponieważ niszczą one naturalną barierę ochronną na skórze, a poza tym to, że jesteśmy „wystawieni” na działanie bakterii wzmacnia nasz system odpornościowy. Al Sears powołuje się na badania opublikowane w „Proceedings of the Royal Society”, w których stwierdza się, iż nasze codzienne „narażenie” na kontakt z bakteriami obniża poziom CRP( białko ostrej fazy ). Podwyższony poziom stężenia tego białka świadczy o stanie zapalnym w organiźmie, a to z kolei może skutkować podwyższonym poziomem krwi, chorobą serca, bądź cukrzycą.
Cóż więc robić? Unikać wszelkich kosmetyków, w składzie których pojawi się słowo „antybakteryjne”. Do mycia rąk używać zwykłego mydła - oczywiście naturalnego i wody.    

Maria

czwartek, 13 sierpnia 2015

Odżywcze serum do włosów

Proponuję sprawdzone serum do włosów bez spłukiwania.  Przepis na 100ml:

jedwab ( hydrolizat jedwabiu )--- 2,0 ml
keratyna------------------------------5,0 ml
D-pantenol---------------------------1,5 ml
konserwant---------------------------1,0 ml
hydrolat ( rozmarynowy) ----------89 ml
aloes-----------------------------------1,5 ml


W zlewce mieszamy wszystkie składniki i przelewamy do butelki ze spryskiwaczem lub atomizerem. Przechowuję w lodówce nawet do dwóch miesięcy.

Włosy są lśniące i łatwo się rozczesują. Polecam!

Maria

piątek, 7 sierpnia 2015

Czy mydła, które kupujemy są bezpieczne?

Niestety nie. W poprzednim artykule o mydłach wyjaśniłam z czego powstaje mydło. Właściwości użytych w moim mydle olejów są wystarczające, aby miało ono wszystkie te walory, które dobre mydło mieć powinno. Korzystając z różnych olejów tworzymy mydło, które spełnia nasze oczekiwania, nie potrzeba dodawać do niego spieniaczy, utwardzaczy, zmiękczaczy, barwników, konserwantów, bo ono tego nie potrzebuje, a poza tym wszystkie te dodatki mają szkodliwy wpływ na nasz organizm. Będąc nawet dzisiaj w sklepie w składzie mydeł dla dzieci popularnej zagranicznej firmy znalazłam fenoksyetanol, dwutlenek tytanu, parafinę ( pochodna benzyny ) i kilka innych składników, o których piszę poniżej.

Tetrasodium EDTA- środek chemiczny, stosowany jako stabilizator, działa drażniąco na skórę 

Tetrasodium Etidronate- substancja pochodzenia chemicznego, działa drażniąco

Sodium Isethionate- używany do zwiększenia objętości piany 

Sodium Dodecylbenzinesulfonate - dodawany również do detergentów 

Penta Sodium Pentatate - kwas do zmiękczania wody 

Butylated Hydroxytoluene - silny preparat przeciwbakteryjny 

Sodium Lauryl Sulfate – nawet po spłukaniu pozostaje na skórze, pozbawiając ją bariery ochronnej

Benzyl alcohol- może wywołać reakcje uczuleniowe

Parfum – to syntetyczne substancje zapachowe, mogące powodować zaczerwienienie skóry, łzawienie, a nawet kłopoty z koncentracją i pamięcią.

Jeśli chcemy, aby nasze mydło miało zapach możemy w fazie końcowej dodać naturalny olejek eteryczny, a jako konserwant zastosować witaminę E lub ekstrakt z nasion grapefruita.

Maria

czwartek, 30 lipca 2015

Dlaczego postanowiłam sama zrobić mydło ?

Już od dawna myślałam o zrobieniu własnych mydeł, ale bałam się eksperymentów z sodą kaustyczną. Teraz wiem, że zachowując ostrożność nie jest to takie straszne. Zanim przystąpiłam do pracy dość dużo o tym czytałam i dowiedziałam się wielu bardzo ciekawych rzeczy.
Otóż jeśli ktoś nie wie to mydło powstaje w wyniku reakcji tłuszczu i sody kaustycznej ( otrzymujemy wtedy mydło sodowe, bo soda kaustyczna to wodorotlenek sodu ), a ubocznym produktem jest gliceryna. Tak więc w wyniku połączenia tłuszczu i sody kaustycznej następuje tak zwane zmydlanie tłuszczu, a gliceryna tworzy się w sposób naturalny. W mydłach kupowanych w sklepie jest ona dodawana i to oczywiście jest gliceryna syntetyczna.
W bogatej literaturze o mydłach przeczytałam, że bardzo często pojawiające się w składach mydeł (sprawdźcie sami)“sodium tallowate” to tłuszcz wołowy ( sól sodowa tłuszczu wołowego ) a “sodium lardate” to tłuszcz wieprzowy ( sól sodowa tłuszczu wieprzowego ). Specjaliści twierdzą, że oleje roślinne są bardziej korzystne dla naszej skóry niż tłuszcz zwierzęcy, ponieważ ten drugi może podrażniać..
Takie nazwy jak sodium palmate czyli sól sodowa oleju palmowego lub sodium cocoate czyli sól sodowa kwasu tłuszczowego kokosowego to już produkt wtórny, poddany obróbce i pozbawiony naturalnych właściwości jakie posiada olej palmowy, bądź kokosowy.

Swoje mydła zrobiłam na bazie prawdziwych olejów i masła. Użyłam masła shea, oleju kokosowego i oleju rycynowego. Obecnie „leżakuje” i za miesiąc poddam go pierwszej próbie. Użyłam oleju kokosowego, bo ma właściwości myjące i daje dużo piany, a poza tym to olej odżywczy dla każdego rodzaju skóry, który pomaga utrzymać jej wilgotność. Masło shea regeneruje skórę, a olej rycynowy oprócz właściwości pianotwórczych ma też właściwości nawilżające. Nie będę podawać szczegółów dotyczących robienia mydła, bo wiele informacji można znaleźć w internecie. W tym wpisie chciałam tylko przekazać to czego dowiedziałam się sama, a co uważam za bardzo ważne.

W najbliższym czasie planuję zrobić mydła na bazie innych olejów. Napiszę o tym w następnym poście.
Maria

niedziela, 26 lipca 2015

Serum z witaminą C

Od kilku tygodni stosuję na noc serum z witaminą C. Obawiałam się, że mój trądzik różowaty tego nie wytrzyma. Tymczasem mile się rozczarowałam. Nie tylko nie odczuwam „ szczypania”, ale nawet nie musiałam po zastosowaniu serum używać kremu.
Wieczorem myję twarz chłodną wodą, a potem wacikiem nasączonym serum przemywam twarz, szyję, dekolt. Można nim smarować również ręce i dłonie. Twarz po zastosowaniu tego serum jest gładka i rozjaśniona. Pamiętajmy, że witamina C to bardzo silny antyoksydant i środek any-aging. Ponieważ witamina C jest bardzo nietrwała robię porcję tylko na tydzień i przechowuję w ciemnej butelce, w lodówce.

A oto przepis:

woda destylowana / hydrolat ( różany )------28.35gramy
gliceryna/ kwas hialuronowy------------------1 gram
witamina C ( kwas L-askorbinowy)----------1.18 gram lub 2.37gram


Wlewam do zlewki wodę lub hydrolat, glicerynę lub kwas hialuronowy i witaminę C. Wszystko odmierzam na wadze i mieszam do momentu rozpuszczenia. Potem przelewam do ciemnej wyparzonej, ale zimnej 30 mililitrowej butelki i umieszczam w lodówce.

Maria

środa, 15 lipca 2015

Dwutlenek tytanu - toksyczny składnik

Przeczytałam niedawno artykuł profesor Marii D. Majewskiej o dwutlenku tytanu. Swego czasu pisałam już, że jest to szkodliwy związek i znajduje się w kremach przeciwsłonecznych, ale odnajdujemy go również w innych kosmetykach. Pojawia się w składzie mydła, produktach spożywczych, lekach i suplementach. Profesor Majewska podaje, że „Nie ma żadnego racjonalnego uzasadnienia dla dodawania go do produktów spożywczych czy kosmetyków, poza ich wybieleniem lub chęcią podtrucia konsumentów. Bo niby dlaczego mydła, preparaty ziołowe, witaminy itp. mają być białe, a nie naturalne? Wiele niezależnych publikacji naukowych wykazało dużą toksyczność tlenków tytanu, zwłaszcza, kiedy występują w postaci nanocząsteczek, bowiem przenikają one przez błony komórkowe i jądrowe i uszkadzają strukturę DNA wywołując rakotwórcze mutacje i wiele degeneracyjnych zmian w komórkach. Związek ten działa też neurotoksycznie, uszkadzając komórki nerwowe i prowadząc do ich neurodegeneracji.”
W produktach spożywczych kryje się on pod numerem E 171, a w kosmetycznych CI 77891.

Maria

czwartek, 30 kwietnia 2015

Proszek do zmywarek

Już od dłuższego czasu miałam dość smaku tabletek do zmywarek na brzegach kubków i filiżanek. Mimo, że włączałam dodatkowe płukanie, niewiele to pomagało. Wreszcie zaczęłam szukać w internecie przepisów na proszek lub tabletki domowej roboty. Jest ich kilka. Ja wybrałam dość prosty.

1 szklanka sody oczyszczonej ( 3 opakowania po 80 g)
1/4 szklanki kwasku cytrynowego
1/4 szklanki soli gruboziarnistej
10 kropli eterycznego olejku cytrynowego

Wszystko dokładnie wymieszałam i wsypałam do pojemnika z pokrywką. Jeżeli proszek się „zbije”

nie trudno rozkruszyć go łyżką. Na jedno mycie wsypuję do pojemnika na tabletki około 1 łyżki. Zamiast płynu nabłyszczającego wlewam ocet spirytusowy. Efekt jest rewelacyjny. Nadal nastawiam na dodatkowe płukanie, ale myślę, że czasami pojawiający się nalot zależy od nadmiernej ilości proszku, którą dawałam na początku. Bardzo polecam.

Maria

sobota, 4 kwietnia 2015

Wesołego Alleluja!


Kochani życzymy Wam radosnych i rodzinnych Świąt Wielkanocnych.

Alleluja biją dzwony,
głosząc w świata wszystkie strony,
że zmartwychwstał Pan!
Alleluja, alleluja, alleluja!”




sobota, 28 lutego 2015

Słońce a telomery

W jednym z sierpniowych artykułów  z 2013, o resweratrolu, opisałam czym są telomery. Dzisiaj chciałabym napisać jak dobroczynny wpływ na długość telomerów ma słońce. W innym zaś artykule, również z tego okresu, napisałam dlaczego nie powinniśmy unikać słońca. Myślę, że ten artykuł też Was o tym przekona.

Od czasu do czasu zaglądam na stronę Dr Al`a Sears`a.  Niedawno, w jednym z jego artykułów przeczytałam jak procesy, zachodzące w naszym ciele pod wpływem słońca, przedłużają żywotność telomerów.

Badania dowiodły, że promienie ultrafioletowe przyczyniają się do  wytwarzanie tlenku azotu, ale Dr Al Sears zauważa jeszcze, iż tlenek azotu aktywuje działanie telomerazy, czyli enzymu odbudowujacego telomery. Tlenek azotu produkowany jest w sposób naturalny przez ścianki naczyń krwionośnych dzięki czemu krew może przez nie swobodnie przepływać.

Ponadto witamina D powstała w wyniku działania promieni słonecznych też przyczynia się do wytwarzania telomerazy. Także melanina powstała pod wpływem działania słońca to kolejny czynnik wpływający na długość telomerów. Wreszcie, w badaniach potwierdzono, że promienie słoneczne stymulują działanie melatoniny, a ta pobudza wytwarzanie telomerazy .

Wynika z tego, że  słońce jest naszym dobrodziejstwem, a nie wrogiem.

Maria

Dlaczego lukrecja łagodzi stany zapalne skóry

Kilka miesięcy temu pisałam o naparze z lukrecji, który stosowany jako tonik bardzo łagodzi podrażnioną i zaczerwienioną cerę. Ponieważ, jak już kilkakrotnie wspominałam, dopada mnie od czasu do czasu trądzik różowaty, szukam wciąż skutecznych sposobów na walkę z tą przypadłością. Od kilkunastu miesięcy robię krem, którego jednym z podstawowych składników jest lukrecja. Postanowiłam zaczerpnąć trochę więcej informacji na temat właściwości tej rośliny. Nie będę wchodzić w trudne tematy z pogranicza nauki, ale przedstawię kilka krótkich informacji.
Swoje wielorakie i dobroczynne działanie lukrecja zawdzięcza saponinom, flawonoidom i triterpenom ( nazwy te oznaczają organiczne związki chemiczne). To one sprawiają, że ma ona właściwości antyalergiczne, antybakteryjne, przeciwgrzybicze i antywirusowe.
Dowiedziono, że korzeń lukrecji posiada silne właściwości łagodzenia podrażnień, stanów zapalnych skóry i swędzenia. Radzi sobie nawet z objawami alergii skórnej i atopowym zapaleniem skóry.
Ponadto zatrzymuje wodę w skórze, dzięki czemu działa na nią kojąco i nawilżająco. Zawarte w lukrecji związki organiczne niszczą działanie wolnych rodników.

Udowodniono też, że hamuje aktywność tyrozynazy, enzymu, który przyczynia się do tworzenia brązowego barwnika skóry, co jest przyczyną jej przebarwień. To zapowiada coraz powszechniejsze stosowanie wyciągu z korzenia lukrecji.

Maria

piątek, 27 lutego 2015

Leczenie mniszkiem lekarskim cz. II




Syrop
Należy zebrać około 400 sztuk całych kwiatów mniszka lekarskiego, zalewamy je1 litrem zimnej wody i gotujemy pod przykryciem na małym ogniu około 1 godziny. Po czym odstawiamy na 24 godziny, a następnie znów podgrzewamy. Póżniej przecedzamy przez płótno i wyciskamy kwiaty. Do uzyskanego płynu dodajemy 1 kilogram cukru i sok z 2 dużych cytryn. Ponownie gotujemy pod przykryciem przez około 2 godziny. Zaraz po zagotowaniu zbieramy nagromadzoną pianę. Gorący syrop zlewamy do słoików i zamykamy. Możemy pasteryzować.
Możemy go spożywać jak normalny sok, dodając wodę lub jako środek leczniczy na kaszel. Wtedy powinniśmy go pić 3 – 4 razy dziennie po łyżce w pół szklanki ciepłej wody.

Informacje zaczerpnęłam z porad Pani doktor Amelii Serbin.

Maria

czwartek, 26 lutego 2015

Leczenie mniszkiem lekarskim cz.I


Nacieranie
Mniszek lekarski to pospolity mlecz, który rośnie na wszystkich łąkach. Ale niewielu z nas wie, że można z niego sporządzić lekarstwa. Pierwsze z nich służy do użytku zewnętrznego. Skuteczne jest w leczeniu grzybicy paznokci, poceniu się stóp, pod pachami i przy bólach stawów kolanowych. Chcąc wyleczyć grzybicę paznokci musimy uzbroić się w cierpliwość i dotrwać do czasu odrostu całej blaszki paznokciowej, co trwa kilka miesięcy. Jest to również remedium na leczenie stanów zapalnych po ukąszeniu owadów
Sposób przygotowania lekarstwa:
Należy zebrać pełen duży słój całych kwiatów ( z łąki oddalonej od zanieczyszczeń ) i zalać do pełna 10% octem spirytusowym. Szczelnie zamknięty słój odstawiamy na 2- 4 tygodnie. Po takim czasie zlewamy ocet, wyciskamy kwiaty i płyn zlewamy do butelek.

Informacje zaczerpnęłam z porad Pani doktor Amelii Serbin.

Maria

piątek, 23 stycznia 2015

Aloes jako alternatywa dla pasty do zębów


W przebogatej w cenne informacje książce „ Zielony lekarz pan doktor Aloes”
autor powołuje się na badania przeprowadzone już w 1970 w USA, które potwierdziły szkodliwość fluoru występującego w paście do zębów. Może się to objawiać w postaci obrzęków, wyprysków, pokrzywki, owrzodzeń, a nawet dolegliwości żołądkowo-jelitowych. Doktor Jerzy Jaśkowski dość ciekawie i dokładnie opisał dewastujące działanie fluoru na nasze zdrowie. Dlatego alternatywą dla pasty do zębów, którą oferuje nam dziś rynek kosmetyczny i farmaceutyczny może być aloes. Galaretki z aloesu pospolitego możemy użyć do płukania zębów. Pamiętajmy jednak, aby stosować produkty znanej i sprawdzonej firmy lub naturalny, hodowany przez nas aloes. Płukanie jamy ustnej miąższem aloesu pospolitego zapobiega również próchnicy zębów.

Maria