Szczęśliwego Nowego Roku życzymy Wam kochani! Przede wszystkim dużo zdrowia i wszelkiej pomyślności :).
Maria i Anna
środa, 31 grudnia 2014
poniedziałek, 29 grudnia 2014
Lawendowy antywirusowy odświeżacz powietrza
Wczoraj pisałam o antywirusowym
odświeżaczu powietrza, który możemy sporządzić na bazie nalewki
z geranium. Jeśli jednak trudno nam zdobyć ten kwiat możemy użyć
lawendy, która też zabija wirusy.
Jak to zrobić?
Wsypujemy do butelki 8 łyżek lawendy
i zalewamy wódką w ilości pół litra. Zostawiamy na 10 dni,
codziennie wstrząsając.
Możemy, stosując każdą nalewkę, (
geraniową i lawendową) skropić płatek waty i wdychać – to
sposób na zlikwidowanie kataru i bólu zatok.
Przepis podała Zofia Korżawska w
książce „ Zamknąć wrota przed grypą”.
Maria
niedziela, 28 grudnia 2014
Antywirusowy odświeżacz powietrza
Jak go przygotować?
Bierzemy 8 łyżek geranium i pół
litra wódki. Listki i łodyżki geranium kroimy bardzo drobno,
wrzucamy do butelki i zalewamy wódką pozostawiając na 10 dni.
Codziennie należy wstrząsnąć. Po
upływie 10 dni nalewka jest gotowa.
Teraz do butelki ze spryskiwaczem
wlewamy 2 lub 3 łyżki nalewki i pół szklanki wody. Tak gotowy
odświeżacz stosujemy w pomieszczeniach, w których przebywamy.
Jest to skuteczny sposób na
zlikwidowanie wirusów, nawet grypy, w naszym otoczeniu.
Pomysł zaczerpnęłam z książki
Stefanii Korżawskiej „ Zamknąć wrota przed grypą”
Maria
środa, 24 grudnia 2014
Boże Narodzenie
"W żłobie leży, któż pobieży
Kolędować Małemu
Jezusowi Chrystusowi
Dziś nam narodzonemu(...)"
Zdrowych, cudownych Świąt Bożego Narodzenia,Kolędować Małemu
Jezusowi Chrystusowi
Dziś nam narodzonemu(...)"
pełnych wiary, nadziei i miłości.
Maria i Ania
niedziela, 14 grudnia 2014
KONKURS
Mamy do rozdania jeden przedświąteczny zestaw:
-świeczuszka z wosku pszczelego
-pomadka do ust
-pachnąca lawędą i goździkami torebeczka
Jeśli macie ochotę na szybki konkurs, to serdecznie zapraszamy. Konkurs potrwa do środy, bo zależy nam, żeby osoba, która wygra dostała nagrodę przed Świętami. Zasady są bardzo proste, wystarczy odpowiedzieć na pytanie: Dlaczego warto stosować kosmetyki naturalne ? Na odpowiedzi w komentarzach czekamy do 17 grudnia ( środa). Wygrywa osoba, która doda najciekawszy komentarz. Wyniki ogłosimy w czwartek. Powodzenia :).
Pozdrawiamy,
Maria i Ania
-świeczuszka z wosku pszczelego
-pomadka do ust
-pachnąca lawędą i goździkami torebeczka
Jeśli macie ochotę na szybki konkurs, to serdecznie zapraszamy. Konkurs potrwa do środy, bo zależy nam, żeby osoba, która wygra dostała nagrodę przed Świętami. Zasady są bardzo proste, wystarczy odpowiedzieć na pytanie: Dlaczego warto stosować kosmetyki naturalne ? Na odpowiedzi w komentarzach czekamy do 17 grudnia ( środa). Wygrywa osoba, która doda najciekawszy komentarz. Wyniki ogłosimy w czwartek. Powodzenia :).
Pozdrawiamy,
Maria i Ania
Świece, kosmetyki i pachnące woreczki
Niedziela minęła nam zdecydowanie pracowicie :). Zrobiłyśmy kilka świeczuszek z wosku pszczelego, balsamy i pomadki do ust oraz pachnące goździkami i lawędą woreczki. Poniżej efekty naszej pracy:
Kilka słów o wosku pszczelim: Jest to wydzielina gruczołów woskowych pszczół. Barwa od jasno do ciemnożółtej, a nawet zielonej. Z wosku wykonuje się m.in. świece oraz dodaje się go do kosmetyków ( balsamów do ciała, pomadek do ust oraz środków do pięlęgnacji włosów). W kosmetyce wykorzystywany jest ze względu na swoje właściwości wygładzające, kojące i nabłyszczające. Jeżeli chodzi o świece z wosku pszczelego, to mają one przyjemny miodowy zapach i palą się jasnym, ciepłym płomieniem.
Spokojnej nocy,
Ania
sobota, 29 listopada 2014
Czy mydło to mydło ?
Okazuje się, że nie. Prawdziwe mydło
powstaje z ługu oraz tłuszczów roślinnych lub zwierzęcych. Dziś
dostępne chyba już tylko w sklepach z naturalnymi kosmetykami. Nie
zawiera też konserwantów. To co kupujemy w sklepach to syndety.
Podaje się, że syndet zawiera najwyżej 10% naturalnego mydła,
reszta to składniki syntetyczne .Istnieje jeszcze trzeci rodzaj
środka myjącego combo. Jest to mieszanina mydła i syndetu.
Jego cechą jest to, że ma duże właściwości pieniące.
Dlaczego wszystkie te produkty myją?
W zetknięciu z wodą każdy z tych
produktów tworzy emulsję, a istniejące w niej micele wnikają w
głąb nierozpuszczalnego w wodzie brudu i wciągają go do swego
wnętrza.
Na
stronach z kosmetykami naturalnymi i produktami do ich przygotowania
są również składniki i receptury opisujące jak zrobić samemu
mydło naturalne. Wiele razy miałam na to ochotę, ale barierę
stanowił jeden składnik- ług. Jest to substancja żrąca i w
obchodzeniu się z nią trzeba zachowań daleko idącą ostrożność,
szczególnie tam gdzie są dzieci i zwierzęta. Natomiast jeśli ktoś
ma osobne pomieszczenie, nikomu nie zagrażające, to warto
spróbować.
Maria
niedziela, 16 listopada 2014
Dlaczego cukier jest niezdrowy
Cieplna obróbka żywności pozbawia ją
„biologicznej informacji’ ( jak to określa Michał Tombak),
którą otrzymała od słońca, wody i ziemi. Taki pokarm jest obcy
dla naszego organizmu i żeby go przyswoić, organizm nasz musi oddać
własne zapasy.
Jako przykład Tombak podaje buraki i
otrzymywany z nich cukier. W buraku znajduje się wiele witamin, soli
mineralnych, fermentów i hormonów. Cukier to produkt poddany
wcześniej oczyszczeniu, krystalizowaniu i filtrowaniu. Białą barwę
otrzymuje poprzez działanie na niego chlorku wapnia. Do naszego
żołądka dostaje się w postaci sacharozy, w której nie ma ani
witamin, ani soli mineralnych, ani też substancji biologicznie
aktywnych. Żeby tak wysokokaloryczny produkt został wchłonięty
przez organizm, musi by dołączona inna substancja, której w
cukrze brakuje. Stąd nasz organizm musi oddawać własne zapasy
np.wapń z zębów ( powoduje próchnicę), żelazo i inne
pierwiastki z krwi ( powoduje cukrzycę). Badania dowodzą, że
cukier jest dla naszego organizmu całkowicie obcą substancją, a na
dodatek wcale nie jest wchłaniany.
Może teraz lepiej zrozumiemy, dlaczego
nie warto przyzwyczajać dzieci od najmłodszych lat do picia
słodzonych napojów i jedzenia słodyczy.
Maria
piątek, 31 października 2014
Aloes po raz kolejny
W książce „ Zielony lekarz. Pan
doktor aloes” znalazłam kilka praktycznych rad, kiedy stosować
aloes pospolity.
Pomaga przy bólu zęba, kiedy pojawi
się aft lub opryszczka, albo gdy nadgryziemy w trakcie jedzenia
wewnętrzną stronę policzka.
Sok z aloesu pospolitego w aerozolu
leczy ból gardła i objawy „suchości w ustach”.
Chcąc zapobiec próchnicy i
powstawaniu infekcji w jamie ustnej warto płukać ja miąższem
aloesu pospolitego.
Jeśli będziemy kupowali aloes do
celów leczniczych, należy wybrać Aloe Vera ( aloes
pospolity ). Jest to najczęściej spotykana odmiana w USA i powinna
to być odmiana niebieska - rośnie najszybciej.
Maria
środa, 29 października 2014
Czym karmić nasz mózg?
Na początku wymienię produkty
żywnościowe, które konieczne są dla prawidłowego funkcjonowania
naszego mózgu: morele, orzechy, grejpfruty, miód, maliny,
pietruszka, ziemniaki, groch, cebula, jabłka, wiśnie, porzeczki,
olej kukurydziany, oliwa z oliwek, olej słonecznikowy, rodzynki,
kapusta, brukselka, kalafior, mięta, chrzan, agrest, winogrona,
sałata, surowe żółtko, marchew, seler, ogórki, czosnek, wątroba,
pomarańcze, kiełki pszenicy, suszone śliwki. Jak zwykle
przypominam, że muszą one pochodzić z upraw ekologicznych.
Co powinny jeść nasze dzieci, żeby
ich mózg był dobrze odżywiony?
Podrzucę dzisiaj 3 przepisy na zdrowe
łakocie dla maluchów i nie tylko, które zawierają niektóre z
podanych wcześniej produktów.
1. Zdrowe
„cukierki”
Namocz w ciepłej
wodzie suszone śliwki, morele i figi i pozostaw je na 6 do 8 godzin.
Później wyjmij i
włóż do nich orzechy włoskie. Można obtoczyć je otrębami.
2. Zdrowa „
czekoladka”
Na patelni lekko
podsmaż: 25g słonecznika, 25g rodzynek, 25g suszonych śliwek, 25g
orzechów włoskich i 2 figi. Następnie zmiel to wszystko w maszynce
do mielenia i dodaj 2 łyżki miodu. Całość wkładamy do małych
papierowych foremek i wstawiamy do zamrażalnika na 12 godzin. Po tym
czasie są gotowe do jedzenia. Wyjmować należy tylko te, które
chcemy zjeść, resztę przechowujemy w zamrażalniku.
3.Odżywka
Utarte jabłka –
150g mieszamy z sokiem z połowy pomarańczy , dodajemy 10 włoskich
orzechów i 2 łyżeczki miodu. Wszystko razem jeszcze raz mieszamy i
mamy zdrowy i smaczny deser.
SMACZNEGO!!!!
Przepisy
zaczerpnęłam z książki Michała Tombaka „ Jak żyć długo i
zdrowo”.
Maria
niedziela, 26 października 2014
Sprzątanie z cytryną w ręku cz. I
Kiedyś pisałam artykuł o tym, jak można samodzielnie przygotować płyn do mycia różnych powierzchni. Skład jego był bardzo prosty, bo zawierał zaledwie trzy składniki - ocet, wodę i cytrynę. To był mój debiut w sprzątaniu mieszkania przy użyciu własnoręcznie przygotowanego preparatu. Pierwszy raz użyłam cytryny jako produktu sprzątającego i nigdy nie miałam przyjemności "współpracować" z nią przy porządkowaniu mieszkania. W tym tygodnu zupełnie przez przypadek trafiłam na bardzo ciekawy blog - niebalaganka.pl. Zaciekawiły mnie przepisy z zastosowaniem cytryny i kilka z nich zdecydowałam się wypróbować. Poniżej trzy przepisy, które przetestowałam:
1. Kroimy cytrynę w plasterki i umieszczamy kilka plasterków w odpływie zlewu. Następnie zalewamy gorącą wodą. Po kilku minutach wyciągamy cytryne i czyścimy odpływ szczoteczką do zębów (oczywiście nie własną ;). Można jeszcze wycisnąć z tych plastrów trochę soku do spływu i dalej szorować szczoteczką. Powiem szczerze, że trochę się naszorowałam, efekt gwarantowany!
2. Kolejny przepis, który wypróbowałam, to umycie cytryną zlewu i kranu. Usuwa ona osad z kamienia i mydła.
3. Ostatni przepis nie ma ze sprzątaniem za wiele wspólnego jedynie, co to sprząta nieświeże powietrze ;). Do gotującej się w garnku wody wrzucamy skórki z cytryny i kilka goździków. Zapach w domu jest przepiękny.
Przepisów na blogu znalazłam dziesięć. Niestety udało mi się wypróbować tylko trzy, ale następnym razem postaram się przetestować pozostałe i napisze Wam o nich.
Trzymajcie się zdrowo w te chłodne dni,
Ania
1. Kroimy cytrynę w plasterki i umieszczamy kilka plasterków w odpływie zlewu. Następnie zalewamy gorącą wodą. Po kilku minutach wyciągamy cytryne i czyścimy odpływ szczoteczką do zębów (oczywiście nie własną ;). Można jeszcze wycisnąć z tych plastrów trochę soku do spływu i dalej szorować szczoteczką. Powiem szczerze, że trochę się naszorowałam, efekt gwarantowany!
2. Kolejny przepis, który wypróbowałam, to umycie cytryną zlewu i kranu. Usuwa ona osad z kamienia i mydła.
3. Ostatni przepis nie ma ze sprzątaniem za wiele wspólnego jedynie, co to sprząta nieświeże powietrze ;). Do gotującej się w garnku wody wrzucamy skórki z cytryny i kilka goździków. Zapach w domu jest przepiękny.
Przepisów na blogu znalazłam dziesięć. Niestety udało mi się wypróbować tylko trzy, ale następnym razem postaram się przetestować pozostałe i napisze Wam o nich.
Trzymajcie się zdrowo w te chłodne dni,
Ania
Thomas Edison
poniedziałek, 20 października 2014
Sok z aronii
Rozpoczęła się jesień, a wraz z nią sezon na infekcje. Moja córka we wrześniu poszła do przedszkola i niestety bardzo często łapie ja przeziębienie. Wraca do domu z katarem i kaszlem. Staram się w naturalny sposób wzmacniać jej odporność i leczyć ją w miarę możliwości domowymi sposobami. Ostatnio dostałam od babci i teściowej soki z aronii i podaję je małej do herbaty lub rozcieńczam z ciepłą wodą. Warto mieć aronię w domu, gdyż jest ona jednym z najzdrowszych owoców. Zawiera witaminę C, B2, B6, PP, E, prowitamine A. Znajdują się w niej również mikroelementy np.: jod, mangan, bor, miedź, kobalt, molibden. Aronia wzmacnia odporność, dlatego jest idealna w okresie przeziębieniowym. W tym roku soki z aronii zapewniła mi rodzina :), ale mam nadzieję, że za rok o tej porze będę podawać córce samodzielnie robione soki.
Trzymajcie się zdrowo,
poniedziałek, 13 października 2014
D-pantenol
Zwany również
prowitaminą B5 jest często składnikiem wielu produktów
kosmetycznych. Pobudza on komórki do regeneracji, nawilża i łagodzi
podrażnienia. Działa przeciwzapalnie i pomaga leczyć drobne rany.
Dlatego panthenol dodaje się do kosmetyków do cery wrażliwej i
emulsji po opalaniu. Dzięki niemu skóra staje się bardziej miękka
i elastyczna.
Pantenol dobrze
się wchłania nie tylko w skórę, ale i we włosy. Mocno je
nawilża, bo jest higroskopijny. To znaczy, że pochłania
wodę z otoczenia i zatrzymuje we włosach. Ponadto wnika w mieszki
włosowe. Działa na nie odżywczo i wpływa na kondycję nowych
włosów. Dzięki niemu rosną mocniejsze. Stąd pantenol to częsty
składnik szamponów i odżywek do włosów. Ponadto D-pantenol
chroni włosy przed mechanicznymi uszkodzeniami i zwiększa
odporność na czynniki zewnętrzne.
D-pantenol stosuje się również w produktach pielęgnujących paznokcie. Preparat poprawia nawodnienie płytki paznokciowej (wzrasta zawartość wody w keratynie), jej elastyczność i twardość.
D-pantenol stosuje się również w produktach pielęgnujących paznokcie. Preparat poprawia nawodnienie płytki paznokciowej (wzrasta zawartość wody w keratynie), jej elastyczność i twardość.
Sama od ponad
roku robię wodę micelarną z D-pantenolem, żel do rąk i stóp oraz
tonik. Moi bliscy i ja bardzo sobie chwalimy te produkty. Faktycznie
kondycja skóry się poprawia. Warto spróbować. Ale jak zawsze,
trzeba kupować naturalną witaminę, a nie syntetyczną.
Maria
poniedziałek, 29 września 2014
Glinki
Glinki
bogate są w cenne mikroelementy ( krzem, fosfor, żelazo, magnez,
cynk, wapń, selen, azot) dzięki czemu korzystnie wpływają na
naszą skórę. Dobroczynne właściwości glinek wykorzystywane są
już od ponad trzech tysięcy lat - skutecznie działają przy
chorobach skórnych, trądziku, polecane są przy cerze zmęczonej,
zwiotczałej i naczynkowej. Wpływają też na utrzymanie
odpowiedniego stopnia nawilżenia skóry.
Są
składnikiem wielu maseczek, używa się ich też do robienia innych
produktów pielęgnacyjnych. Ponieważ są naturalnego pochodzenia
nie uczulają. Ważne jest jednak, aby dobrać je do rodzaju swojej
skóry. Wydobywane w postaci kamienia, są osuszane i po
rozdrobnieniu – oczyszczane. Glinki możemy używać w czystej
postaci, dodając na przykład oliwę z oliwek. Oprócz stosowania
glinek na twarz, bardzo dobrze działają na całe ciało, a
zwłaszcza na plecy i ramiona.
Różnica
między nimi dotyczy nie tylko składu, ale też i koloru.
Glinka
czerwona bogata jest w oligoelementy, które pobudzają
mikrokrążenie w skórze, przywracając cerze świetlistość i
świeżość. Polecana więc jest dla cery wrażliwej, matowej i
ziemistej.
Glinka
biała jest najdelikatniejsza ze wszystkich glinek. Skutecznie
przyspiesza gojenie się ran i mineralizuje skórę. Wzmacnia również
słabe włosy.
Glinka
żółta posiada dużą ilość żelaza. Wpływa rewitalizująco
i regenerująco. Ujędrnia cerę dojrzałą. Glinka ta pomaga w walce
z cellulitem.
Glinka
szara posiada właściwości oczyszczające. Zmniejsza skłonność
do podrażnień. Normalizuje pracę gruczołów łojowych.
Glinka
zielona jest wyjątkowo bogata w krzem. Zalecana szczególnie dla
cery tłustej, trądzikowej i o słabych naczynkach. Działa też
bardzo kojąco w przypadku cery wrażliwej i skłonnej do alergii.
Glinka
różowa to połączenie glinki białej i różowej. Świetnie
dezynfekuje i wygładza. Dzięki niej pory i ślady po trądziku
stają się mniej widoczne.
Do
tej pory nie stosowałam glinek w swoich produktach kosmetycznych,
ale po zapoznaniu się z ich właściwościami postanowiłam
spróbować.
Maria
środa, 24 września 2014
Lecytyna
Postanowiłam napisać krótki artykuł
o lecytynie, ponieważ przez kilka ostatnich miesięcy stosowałam ją
jako emulgator w swoich kremach. No i niestety mimo wielu prób i
różnych kombinacji, tylko raz udało mi się uzyskać postać stałą, zrobionego przeze mnie kremu. W pozostałych przypadkach
otrzymywałam kremy i balsamy, gdzie faza tłuszczowa i wodna
oddzielały się od siebie. Jedynym wyjściem było dodanie gumy
ksantanowej lub dużej ilości tłuszczów stałych ( masło shea,
masło kakaowe).
Muszę natomiast po czasie przyznać,
że cera przy stosowaniu kremu z lecytyną stała się gładsza,
bardziej delikatna i odżywiona. Czym więc jest lecytyna?
Lecytyny to grupa organicznych
związków chemicznych należących do fosfolipidów (związki
należące do lipidów- ważny składnik komórek roślinnych i
zwierzęcych).
Lecytyny wchodzą w skład błony
komórkowej człowieka oraz są naturalnym składnikiem naszej
skóry. To sprawia, że stosowanie kosmetyków zawierających
lecytynę jest całkowicie bezpieczne.
Surowcem do produkcji lecytyny są
takie rośliny oleiste jak: soja, rzepak, słonecznik. Przy zakupie
lecytyny należy zwrócić uwagę, aby pochodziła z roślin
niemodyfikowanych genetycznie. Standardowa lecytyna jest brązową
substancją o lepkiej, plastycznej konsystencji.
W kosmetyce stosowana jako emulgator,
czyli substancja do łączenia wody i tłuszczu, tworzy emulsje typu
W/O ( woda w oleju). Jest składnikiem kremów, balsamów, maseczek
do twarzy i środków do pielęgnacji włosów. Posiada wiele
walorów: nawilża i ułatwia wchłanianie substancji aktywnych
zawartych w preparatach kosmetycznych. Jest bardzo aktywna w
połączeniu z białkami. Pobudza regenerację komórek naskórka.
Hamuje przetłuszczanie się skóry głowy i włosów. Ponieważ ma
zdolność wygładzania zmarszczek i zapobiegania powstawaniu nowych,
jest składnikiem preparatów opóźniających starzenie się skóry.
Stosowanie lecytyn powoduje, że skóra staje się zdrowsza, gładsza,
bardziej napięta i elastyczna.
Chociaż preparaty kosmetyczne z
lecytyną nadają się do pielęgnacji każdego rodzaju cery, to
jednak dzięki wspomnianym wcześniej właściwościom lecytyny
zalecane są szczególnie osobom posiadającym suchą skórę i
osobom, które mają zniszczone włosy.
Maria
Maria
poniedziałek, 15 września 2014
Nie wyrzucajmy skorupek od jajek!
O bogactwie jakie kryje skorupka jajka
słyszałam już wiele lat temu, ale jakoś nie zdecydowałam się na
włączenie jej do swojej codziennej diety. Dopiero teraz, kiedy
świadomość zalewających nas trucizn wzrosła, odświeżyłam
sobie swoje wiadomości o skorupce jajka.
Przyznaję, że w dużej mierze stało
się to też dzięki mojej serdecznej koleżance, z którą
wymieniamy sobie wiadomości na temat zdrowego żywienia. Kiedy
przeczytała mi z książki Michała Tombaka „Uleczyć
nieuleczalne”, co możemy znaleźć w takiej skorupce, od razu
wzięłam się do roboty.
Co robię? Jeżeli jest to skorupka od
ugotowanego jajka, to pozbawiam ją wewnętrznej błony i pozostawiam
do wysuszenia. Natomiast jeżeli mam skorupkę z jajka surowego, to
najpierw ściągam błonę, a potem gotuję skorupkę około 5 minut.
Oczywiście możemy taką skorupkę pozbawioną błony przechować
2-3 dni w lodówce, aby uzbierać większą ilość. Takie osuszone
skorupki ścieram w możdzieżu na miał. Można to również robić
w elektrycznym młynku. Potem przesypuję do słoika i codziennie
biorę około pół łyżeczki popijając wodą.
Tombak podaje, że należy zjadać
0,5-1 g zmielonej skorupki dziennie. Można ją łączyć z sokiem z
½ cytryny lub dodawać do kasz lub twarogów.
Jeżeli chcemy przeprowadzić w ciągu
roku kuracje skorupkową, należy to zrobić w styczniu i listopadzie
przez 30 dni, stosując 1-2 g dziennie.
A teraz najważniejsza informacja.
W skorupce jajka znajduje się oczywiście węglan wapnia, miedź,
fluor, żelazo, mangan, molibden, siarka, krzem, cynk i wiele innych
biopierwiastków, których w sumie jest 27. Skład skorupki
jajka jest bardzo podobny do składu naszych kości i zębów. Wapno,
które się w niej znajduje jest przyswajalne w 90% przez nasz
organizm i trafia tam gdzie trzeba ( kości, zęby).
Jedzenie skorupek poprawia stan
naszych paznokci, włosów, a nawet pomaga w stanach pobudliwości i
bezsenności, usuwa z organizmu pierwiastki promieniotwórcze i
chroni przed osteoporozą. Pamiętajmy, że jajka muszą
pochodzić od kur biegających po podwórku i karmionych
naturalnie.
Maria
niedziela, 31 sierpnia 2014
Oliwa i oleje w naszej kuchni - cz. III
Zawiera kwas linolowy ( omega - 6) i
kwas oleinowy ( omega -9). Cechuje się też dużą zawartością
witaminy E i kwasu palmitynowego.
Olej z pestek styryjskiej dyni
olejowej jest ciemnozielony z czerwonymi refleksami. Olej ten
ma orzechowy smak i intensywny zapach. Uzyskuje się go z dyni,
która od ponad 100 lat poprzez naturalną mutację nie tworzy
skorupek wokół pestek. Wart jest polecenia, ze względu na dużą
zawartość kwasu linolowego ( jest to kwas z grupy omega - 6 ),
tokoferoli i antyoksydantów. Jest lekkostrawny, z powodu korzystnej
kombinacji nienasyconych kwasów tłuszczowych. Dodany do lodów
waniliowych smakuje jak sos orzechowy.
Olej z miąższu owoców awokado
ma jasnozielony kolor. Posiada wysoką temperaturę dymienia( 220
stopni Celsjusza) i dlatego doskonale nadaje się do smażenia ryb,
drobiu i warzyw w głębokim tłuszczu. Stosowany na zimno może być
podstawą sosów do sałatek.
W kosmetyce polecany jest szczególnie
dla cery dojrzałej. Ma właściwości wygładzające i
natłuszczające.
Olej z canoli i owoców z czerwonej
palmy z Malezji ma dużo prowitaminy A, witaminy E i B, kwasów
omega-3 i omega- 6, likopenu i koenzymu Q10.
Olej z palmy kokosowej ma jedną
z najwyższych temperatur spalania, dlatego nadaje się do smażenia
na głębokim tłuszczu.
Maria
piątek, 29 sierpnia 2014
Oliwa i oleje w naszej kuchni c.d.
Olej lniany pozyskiwany z nasion lnu
zawiera około 60% kwasów tłuszczowych z grupy omega 3. Tylko wtedy
jest tak wartościowy, jeśli tłoczony jest na zimno, jest
nieoczyszczony i biologicznie aktywny. Nie można go podgrzewać, ani
smażyć na nim potraw. Musi być stosowany wyłącznie na zimno,
gdyż tylko wtedy zachowuje wszystkie swoje bezcenne składniki.
Temperatura przechowywania tego oleju,
nie powinna przekraczać 10 stopni Celsjusza. Należy go również
chronić przed światłem.
Możemy go używać do ziemniaków,
kasz, sałatek, surówek, majonezu domowej roboty, past twarogowych,
a nawet do śledzi.
Pisząc o oleju lnianym nie sposób nie
wspomnieć o diecie dr Budwig, która oparta jest wyłącznie na tym
oleju. Ta niemiecka biochemiczka, zajmowała się badaniem oleju
lnianego, jego prozdrowotnym wykorzystaniem, jak również leczyła,
i to z wielkim powodzeniem, wiele przewlekłych schorzeń, w tym też
choroby nowotworowe. Dr Budwig zastosowała olej lniany jako jedyne
źródło tłuszczu w swojej diecie, ponieważ posiada on największy,
spośród wszystkich stosowanych przez człowieka tłuszczów,
stosunek kwasów omega-3 do omega-6 (ok. 4 do 1). Z badań dr Budwig
wynika, że w diecie współczesnego człowieka istnieje nadmiar
kwasów omega-6, a niedobór kwasów omega-3. Ta nierównowaga wg dr
Budwig jest przyczyną wielu chorób cywilizacyjnych, w tym chorób
nowotworowych. Chcąc zastosować, nawet profilaktycznie, bo warto,
dietę dr Budwig należy starannie sprawdzić skąd pochodzi olej
lniany. Ten, który stosowała niemiecka uczona był wysoko
linolenowy, dzisiaj natomiast często spotykamy olej lniany nisko
linolenowy, który jest prawie całkowicie pozbawiony kwasów
omega-3. Często pochodzi z taniego, importowanego do Polski ziarna,
czasami tez modyfikowanego genetycznie.
Podstawą diety dr Budwig jest pasta,
przygotowana z oleju lnianego i chudego białego sera (radzę nie
kupować twarogu w marketach, bo te nie są wartościowe). Należy to
połączyć z chudym kefirem lub jogurtem i zmiksować do uzyskania
jednolitej masy. Jest to baza, którą według uznania doprawiamy na
słodko np. dodajemy owoce lub pikantnie - wrzucamy zioła,
rzodkiewkę, szczypior, co kto lubi. Niemiecka uczona uważała, że
profilaktycznie powinno się spożywać 2 łyżki oleju lnianego
dziennie. Tak więc jedzmy zdrowo!
Maria
wtorek, 26 sierpnia 2014
Peeling pomidorowo - cukrowy
Ostatnio dostałam od siostry ekologiczne pomidory, więc nareszcie udało mi się wypróbować peeling pomidorowy. Przepis na niego jest bardzo prosty. Wystarczy górna część pomidora i trochę cukru ( ja użyłam cukru trzcinowego). Następnie na talerzyk wysypujemy cukier, chwytamy pomidora za ogonek i maczamy go w cukrze. Kolistymi ruchami masujemy pomidorem twarz. Po ok. 10 minutach spłukujemy twarz letnią wodą.
Zabieg ten odświeża naszą skórę. Sprawia, że staje się ona promienna i gładka.
Pozdrawiam,
Ania
Zabieg ten odświeża naszą skórę. Sprawia, że staje się ona promienna i gładka.
Pozdrawiam,
Ania
niedziela, 24 sierpnia 2014
Oliwa i oleje w naszej kuchni
Informacje, którymi chcę się z Wami
podzielić zaczerpnęłam z artykułu Pani Moniki Kucia z tygodnika
„Uważam Rze” nr 37 z 30 lipca- 5 sierpnia 2012. Postanowiłam
umieścić je na naszym blogu, bo sądzę
( sama mam z tym kłopot), że wiele osób nie wie jakiej oliwy i olejów używać i do czego.
( sama mam z tym kłopot), że wiele osób nie wie jakiej oliwy i olejów używać i do czego.
Najlepszej jakości oliwa z oliwek
produkowana jest w Toskanii, ale i te pochodzące z Hiszpanii,
Francji i Grecji również są bardzo wartościowe. Często na
etykietach widzimy napis „ extra vergine”. Oliwie przyznany
zostaje ten znak jakości, jeśli jest ona tłoczona mechanicznie
przy użyciu kamiennych żaren, bez dodawania substancji chemicznych,
w temperaturze niższej niż 27 stopni Celsjusza i w pierwszej dobie
po zbiorze oliwek.
Dowiadujemy się, że najbardziej
wartościowa jest oliwa wytworzona z oliwek zebranych przed ich
dojrzewaniem. Możemy to rozpoznać po pieczeniu w ustach w momencie
degustacji. Dlaczego jest taka dobra? Ponieważ posiada najniższy
poziom kwasowości, obfituje w polifenole, które obniżają poziom
wolnych rodników ( to chroni nasze serce ), a poza tym doskonale
poprawia smak potraw. Takiej oliwy używa się wyłącznie na zimno.
Inne oliwy możemy stosować do
smażenia i duszenia, bo jej temperatura palenia wynosi 180 stopni
Celsjusza.
„Oliwą północy” nazywa się olej
rzepakowy tłoczony na zimno. Jest on źródłem witaminy A, E, D3 i
K. Ponadto zawiera niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe NNKT,
szczególnie kwas oleinowy, linolowy( omega 6) i linolenowy( omega
3). Olej ten znakomicie nadaje się do pieczenia, duszenia i smażenia
warzyw na krótko. Warty polecenia jest olej rzepakowy z Góry św.
Wawrzyńca. Wytwarza się go z odmian rzepaku, które nie są
modyfikowane genetycznie i uprawiane są w pobliżu Rezerwatu
Przyrody w Dolinie Dolnej Wisły. Ten olej tłoczony jest
mechanicznie, bez środków chemicznych i bez użycia wysokich
temperatur. Użyty do smażenia szybko osiąga wysoką temperaturę,
łatwo ocieka, przez co potrawy nie są tłuste. Możemy go tez
używać do surówek, sałatek i sosów sałatkowych, ponieważ
chroni zawartą w warzywach witaminę C i B przed działaniem światła
i powietrza.
Warto wiedzieć, że olej rzepakowy
rafinowany nie jest zdrowy. Dla jego uzyskania nasiona rzepaku tłoczy
się w wysokich temperaturach ( co niszczy wszystkie cenne składniki
), przy użyciu np. benzyny ekstrakcyjnej, heksanu lub ługu
sodowego. Takiego oleju należy unikać.
W następnych postach omówię inne
oleje, może jeszcze nie tak rozpowszechnione, a szkoda, bo są one
źródłem wielu cennych składników dobrych dla naszego zdrowia.
Maria
Maria
czwartek, 21 sierpnia 2014
Pielęgnowanie włosów
W ostatnich tygodniach spędziłam
trochę czasu na szukaniu skutecznego sposobu na wypadanie włosów.
Ten problem dotyczy mojego męża i
córki. Córka stosowała różne dostępne w aptekach medykamenty i
niestety bez rezultatu. W końcu udało mi się namówić ją na
naturalne sposoby, ale oczekiwanie na rezultaty wymaga dużej
cierpliwości.
Od kilku dni córka wciera w
skórę głowy ( kiedy włosy są jeszcze wilgotne) żel z
aloesu-bez spłukiwania.
Stosuje tez odżywkę z aloesu,
ale tę należy nałożyć przed umyciem włosów.
Bierzemy 1-2 łyżki żelu z aloesu,
pół szklanki hydrolatu z rozmarynu lub lawendy ( one najlepiej
nadają się na włosy, ostatecznie może być też woda) i łyżeczkę
miodu. Wszystko mieszamy i wcieramy w wilgotne włosy. Pamiętajmy,
że wcieranie to masowanie, a ono ma też duże znaczenie dla
kondycji naszych włosów - poprawia ukrwienie, które wspomaga
odżywianie cebulek włosa. Owijamy głowę folią na 20-30 minut.
Następnie spłukujemy wodą i myjemy delikatnym szamponem. Dobrze
jest rozcieńczyć szampon pół na pół ciepłą wodą.
Warto wypróbować!
Maria
piątek, 8 sierpnia 2014
Maseczka z mięty
Na
jeden z letnich wieczorów polecam Wam maseczkę z mięty.
Pamiętajcie o dokładnym oczyszczeniu twarzy przed nałożeniem
maseczki! Ja od dłuższego czasu oczyszczam twarz wodą micelarną,
którą robi moja mama.
Przepis:
1 łyżkę wysuszonej mięty mieszamy z 1 łyżką jogurtu
naturalnego. Wysuszone listki mięty kruszymy w dłoniach. Następnie
powstałą papkę rozprowadzamy na twarzy. Po 10 minutach zmywamy
maseczkę chłodną wodą.
Właściwości
mięty:
- Odżywia
cerę i poprawia krążenie
-
Szary naskórek odzyskuje zdrowy wygląd
- Rozjaśnia
cerę
-
Jest środkiem pobudzającym ściąganie skóry
- Działa
oczyszczająco na pory skóry
-
Odświeża
-
Wywołuje uczucie chłodu
Spokojnej
nocy,
Aniaśroda, 30 lipca 2014
Tonik / mgiełka do twarzy i ciała
1 średniej wielkości ogórek ( 10 ml
soku)
10 ml wody destylowanej
10 ml hydrolatu ( stosownie do cery:
hydrolat oczarowy – cera tłusta, hydrolat rumiankowy- cera
wrażliwa, hydrolat różany- wszystkie rodzaje cery, lub inny wasz
ulubiony)
10- 15 kropli żelu z aloesu
Ogórek musi być ekologiczny.
Należy umyć go solą i nie obierać. Pokroić na małe kawałki i
zmiksować. Otrzymaną papkę można wycisnąć przez szmatkę/ sito
lub odcedzić przez filtr do kawy. Sok, który uzyskamy, mieszamy z
resztą składników ( ja użyłam hydrolatu różanego) i przelewamy
do butelki z atomizerem jeśli ma to być mgiełka lub do butelki z
kroplomierzem jeżeli chcemy stosować to jako tonik. Jedna bardzo
cenna uwaga- nasz specyfik przechowujemy w lodówce. Ponieważ niczym
go nie konserwowaliśmy robimy niewielką ilość na 3-4 dni.
Po wyjęciu z lodówki przyjemnie
chłodzi, lekko ściąga, ale nie podrażnia skóry. Pamiętajmy, że zrobione przez nas w ten sposób kosmetyki możemy dowolnie korygować.
Jeśli ilość jednego ze składników okaże się dla nas
niekorzystna możemy ja zmienić. Polecam!
Maria
poniedziałek, 28 lipca 2014
Sposób na upały - odświeżająca mgiełka i lawenda
Na początku parę słów na temat
mgiełki, o której pisałam ostatnio. Otóż jest ona fantastyczna i
przynosi ukojenie w te upalne dni, ale kiedy spryskałam nią twarz
miałam uczucie lekkiego pieczenia. W tej porcji, którą zrobiłam
dałam 3 krople olejku lawendowego i może dla mojej cery z
trądzikiem różowatym to za dużo Muszę spróbować jak będzie
reagować moja twarz kiedy dodam 1 kroplę olejku eterycznego. Mam
też kolejne spostrzeżenie związane z lawendą. Zrobiłam niedawno
krem na hydrolacie lawendowym i niestety nie mogłam go stosować.
Natomiast moje córki nie odczuwały żadnych podrażnień.
Z kolei tonik z ekstraktem z ogórka na
wodzie destylowanej i z niewielkim dodatkiem hydrolatu z lawendy
sprawdza się w moim przypadku znakomicie. To samo mogę powiedzieć
o naparze z lawendy, który stosowałam przez wiele tygodni jako
tonik.
Tak więc mam nadzieję, że moje
doświadczenia z lawendą przydadzą się tym, co cierpią na podobne
jak ja dolegliwości.
Maria
środa, 23 lipca 2014
Odświeżająca mgiełka na lato
Zrobiłam niedawno bardzo przyjemną w
użyciu i zapachu mgiełkę. Przepis znalazłam w internecie i
postanowiłam go sprawdzić, zwłaszcza, że upały są nieznośne.
Czego użyłam? Już podaję:
50 ml naparu z 1 łyżeczki zielonej
herbaty
2 krople oleju( ja użyłam kokosowego
frakcjonowanego, ale może być np. migdałowy, z pestek moreli-
ważne, żeby nie był to olej ciężki)
2-3 krople gliceryny roślinnej
3 krople lawendowego olejku eterycznego
Kiedy herbata ostygnie, należy ją
przecedzić i dodać resztę składników. Wszystko zamieszać i
przelać do butelki z atomizerem. Mgiełkę należy trzymać w
lodówce. Dobrze jest zrobić ją w małych ilościach, bo nie jest
konserwowana. Proponuję zużyć ją w ciągu 3-4 dni. Możemy
odświeżyć nią twarz, ciało i włosy. Przed użyciem dobrze jest
ją wstrząsnąć. Naprawdę daje wspaniałe uczucie świeżości.
Maria
sobota, 19 lipca 2014
Mniej znane oleje w kosmetyce - cz. II
Olej
Tamanu uzyskuje się z orzechów drzewa tamanu. Ponieważ ma
właściwości przeciwbólowe, przeciwzapalne, przeciwwirusowe,
przeciwgrzybiczne i przeciwbakteryjne od wieków był używany m.in.
w Afryce czy Polinezji w leczeniu ran, rozmaitych zmian skórnych i
jako środek wzmacniający kondycję skóry. Olej ten przynosi ulgę
przy podrażnieniach skóry ( poparzenia słoneczne) lub uczuleniach.
Dobrze się wchłania. Nawilża skórę i regeneruje jej komórki. Ma
również zdolność redukowania zmarszczek.
Olej Marula, również pochodzący z Afryki, cechuje duża zawartość kwasu palmitynowego, który tworzy na skórze powłokę ochronną. Polecany dla skóry suchej, ponieważ szybko się wchłania, nawilża skórę i działa leczniczo. Ogranicza przeznaskórkową utratę wody. Redukuje zaczerwienienia i poprawia strukturę skóry. Nadaje się nie tylko do pielęgnacji skóry, ale i włosów- po użyciu tego oleju włosy są miękkie i gładkie, nie są tłuste. Olej ten zapobiega powstawaniu zmarszczek i rozjaśnia cerę. Ma również silne właściwości antyoksydacyjne i jest źródłem witaminy E. Jest odporny na utlenianie i zachowuje dużą stabilność w kosmetykach.
Olej Marula, również pochodzący z Afryki, cechuje duża zawartość kwasu palmitynowego, który tworzy na skórze powłokę ochronną. Polecany dla skóry suchej, ponieważ szybko się wchłania, nawilża skórę i działa leczniczo. Ogranicza przeznaskórkową utratę wody. Redukuje zaczerwienienia i poprawia strukturę skóry. Nadaje się nie tylko do pielęgnacji skóry, ale i włosów- po użyciu tego oleju włosy są miękkie i gładkie, nie są tłuste. Olej ten zapobiega powstawaniu zmarszczek i rozjaśnia cerę. Ma również silne właściwości antyoksydacyjne i jest źródłem witaminy E. Jest odporny na utlenianie i zachowuje dużą stabilność w kosmetykach.
Maria
piątek, 11 lipca 2014
Cytryna
Cytryna zawiera potas, który odżywia
mózg, co wpływa na naszą pamięć, zdolność uczenia się i
umiejętność jasnego myślenia. Dodanie kilku łyżeczek soku z
cytryny do każdego posiłku stymuluje wątrobę do produkcji
enzymów. Ponadto cytryna zawiera związki o nazwie limonoidy, które
uważa się za zabójcze dla komórek rakowych. Dochodzi wówczas do
zjawiska zwanego apoptozą czyli śmierci komórki w wyniku działania
z zewnątrz. Limonoid o nazwie limonin pozostaje w organizmie przez
24 godziny i dlatego jest tak skuteczny.
Picie wody z sokiem z cytryny chroni
nas przed odwodnieniem.
Jeśli chcemy, aby cytryna była
bardziej soczysta należy ją przed rozkrojeniem pokulać
jednocześnie naciskając z góry lub umieścić na 10 sekund w
mikrofali.
Cytryna - kosmetyka
Cytryna zawiera cztery razy więcej
witaminy C niż pomarańcza, a witamina C pomaga komórkom skóry
wytwarzać kolagen, a więc białko, którego zanik powoduje
wysuszenie skóry i zmarszczki.
Tak więc nie zapominajmy o cytrynie w
naszym jadłospisie. Idealnie byłoby, gdyby te owoce pochodziły z
naszych sadów.
Maria
poniedziałek, 7 lipca 2014
Herbata z cytryną
Może mój dzisiejszy wpis dla
niektórych z Was nie będzie odkrywczy, ale ja sama dowiedziałam
się o tym całkiem niedawno. Od lat uważa się ( no i praktykuje),
że herbata z cytryną pomaga nam w sytuacji, kiedy jesteśmy
przeziębieni lub chorzy.
Jakiś czas temu dotarły do mnie
informacje, że wcale tak nie jest, ale nie wiedziałam dlaczego.
Przeglądając internet znalazłam odpowiedź. Otóż w herbacie
znajduje się glin (czyli aluminium-metal ciężki) natomiast
cytryna zawiera kwas cytrynowy. Po dodaniu cytryny do herbaty
powstaje w niej cytrynian glinu, który odkłada się w naszym mózgu
i może powodować chorobę Alzheimera. Ponadto, powstały związek
szkodzi naszej wątrobie i nerkom.
Czy to oznacza, że mamy zrezygnować z
cytryny? Nie, sok z cytryny należy pić z wodą (oczywiście nie
gorącą). W następnym wpisie podam kilka ciekawych informacji o
cytrynie. Myślę, że dla niektórych z nas będą zadziwiające.
Maria
poniedziałek, 30 czerwca 2014
Mniej znane oleje w kosmetyce
Ponieważ sama od dłuższego czasu
robię kosmetyki, dlatego przeglądam często różne strony w
internecie w poszukiwaniu ciekawych półproduktów. Ostatnio
znalazłam opis kilku mało u nas popularnych olejów. W najbliższym
czasie postaram się niektóre z nich wykorzystać w moich
kosmetykach i opisać ich działanie.
OLEJ Z NASION
BAOBABU
Pochodzi z południowej i wschodniej
Afryki, gdzie od wieków używano go jako środka kojącego różne
rodzaje bólu np. bóle reumatyczne. Jego właściwości
nawilżające sprawiają, że wykorzystywany jest w kosmetykach
przeznaczonych do pielęgnacji włosów i skóry. Badania dowodzą,
że olej ten poprawia elastyczność skóry i pobudza jej komórki do
regeneracji. Olej z nasion baobabu bogaty jest w witaminę A, B, C,
D, E, F. Polecany jest do cery suchej i wrażliwej. Ma też bardzo
ważną zaletę - należy do jednego z najtrwalszych olei, co
oznacza, że odporny jest na jełczenie.
OLEJ ANDIROBA
Pozyskiwany z drzewa pokrewnego do
drzewa mahoniowego i czasami zwany „królewskim mahoniem”. Olej
ten również doskonale niweluje ból, także ten reumatyczny.
Olej andiroba bogaty jest w kwasy
omega-3 i rzadko spotykany w olejach roślinnych kwas
gamma-linolenowy. Co prawda kwas ten jest składnikiem ceramidów
cementu międzykomórkowego, ale z wiekiem jego ilość w naszym
organizmie maleje, a jego brak powoduje, że nasza skóra staje się
sucha i mniej elastyczna, a my jesteśmy bardziej podatni na alergie
i podrażnienia. Ponieważ olej andiroba powstrzymuje starzenie, ma
dużą zdolność przenikania w głębokie warstwy skóry oraz
doskonale się wchłania, dlatego znalazł zastosowanie w kosmetyce.
Zawarte w nim limonoidy działają odstraszająco na owady, co można
wykorzystać a kremach i balsamach na lato.
Maria
niedziela, 22 czerwca 2014
Mikrodermabrazja - korund
W zeszłym tygodniu udało mi się w końcu zrobić w domu mikrodermabrazję korundową. Materiałem ściernym w tym peelingu jest korund (piasek). Czytałam dużo pozytywnych opinii na temat tego rodzaju mikrodermabrazji, więc stwierdziłam, że warto wypróbować. Korund można zastosować m.in. z kwasem hialuronowym lub z olejem. Do dyspozycji miałam jedynie olej kokosowy frakcjonowany, więc wymieszałam go z korundem w proporcjach: 30 ml oleju i około 5 ml korundu. Jeśli mam być szczera, to peeling ten nie jest zbyt przyjemny. Człowiek podczas stosowania peelingu ma poczucie jakby potraktował twarz papierem ściernym, więc nie może być to przyjemne uczucie pradwa?! Kolejny etap to zmycie tego korundu z twarzy. Oj, nie jest to najłatwiejsze zadanie. Gdy usuwałam ten cały "piasek" z twarzy, to zaraz przypomniała mi się scena z wakacji, gdy leżymy sobie na plaży wysmarowani kremem do opalania i nagle jeden z "przechodniów" wędruje między plażowiczami w poszukiwaniu miejsca na swój biwak i kopnie na nas "przez przypadek" ;) piaskiem. Piasek przykleja się do kremu, którym jesteśmy posmarowani, a my z uporem próbujem ten piasek otrzepać z naszej skóry. No i jak to usuwanie piasku wygląda?! No tak, że bardzo ciężko go zlikwidować z tłustej od kremu skóry. Przechodząc do sedna, tak właśnie wygląda usunięcie korundu z twarzy tłustej od oleju. Wodą ciężko jest zmyć twarz, dlatego później zastosowałam wodę micelarną, która rewelacyjnie się spisała. No dobra! Koniec tego marudzenia, tylko przejdę do efektów. Początkowo skóra twarzy jest lekko zaczerwieniona, ale to normalne po zastosowaniu peelingu. Najważniejsze, że mikradermabrazja spełniła swoją funcję. Skóra po jej zastosowaniu staje się gładsza i bardziej elastyczna. Zabieg ten nadaje skórze młodszy i zdrowszy wygląd. Za pomocą korundu ścieramy głównie obumarły naskórek i zostają odblokowane pory, dzięki czemu lepiej są wchłaniane preparaty kosmetyczne, które później zastosujemy. Reasumując mokradermabrazja, to świetny zabieg, którego warto spróbować!
Spokojnej nocy,
Ania
Spokojnej nocy,
Ania
wtorek, 17 czerwca 2014
Peeling do stóp z sody oczyszczonej
Ostatnio
wpadł mi w ręce a właściwie w oczy ;), artykuł na stronie:
http://dziecisawazne.pl/o
zastosowaniu sody oczyszczonej. W domu zawsze mam zapas sody. Z mamą
zaczęłyśmy ją stosować jako składnik w kosmetykach. Pisałyśmy
o dezodorancie, który można zrobić w domu i który właśnie w
swoim składzie ma sodę oczyszczoną. Bardzo prosty jest również
sposób na odświeżacz powietrza z sodą i olejkiem eterycznym. Soda
oczyszczona ma bardzo szerokie zastosowanie :).
Wypróbowałam
jeden z przepisów ze strony:http://dziecisawazne.pl/10-praktycznych-zastosowan-sody-oczyszczonej/
Peeling do stóp
Wystarczy
połowa saszetki sody oczyszczonej kilka kropli olejku eterycznego (
ja zastosowałam olejek o zapachu trawy cytrynowej) i trochę wody.
Powstałą pastę wmasowujemy w stopy i następnie pozostawiamy na
kilka minut. Następnie spłukujemy. Polecam przed spaniem posmarować
sobie stopy masłem shea.
Spokojnej
nocy,
Ania
czwartek, 12 czerwca 2014
Aleos pospolity jako środek ściągający i nawilżający
Ponieważ aloes zawiera 99% wody, jako składnik kosmetyków, pełni rolę
środka nawilżającego, ale może też zabezpieczać wilgotność skóry.
Jeśli stosujemy kremy nawilżające to musimy wiedzieć, że
niektóre z nich zabezpieczają wilgotność skóry, inne zaś „ściągają „ wilgotność
z powietrza.
W składzie wielu kosmetyków znajdziemy różne środki
nawilżające np. gliceryna czy propylen glikolowy, które przyciągają wodę. Mogą
one pochłaniać wilgoć z powietrza lub znajdują ją w skórze właściwej. W tym
ostatnim przypadku, w wyniku tego procesu, komórki skóry właściwej ulegają
wysuszaniu i należy je ponownie nawilżyć.
Czy możemy zastosować aloes bezpośrednio na skórę?
Zważywszy, że aloes ma zarówno właściwości ściągające jak i nawilżające, to
wszystko zależy od tego jaką mamy cerę.
I tak, w przypadku cery suchej trzeba aloes zmieszać ze
środkiem nawilżającym lub olejem (olej ze słodkich migdałów, avocado, z oliwek
), natomiast kiedy cera jest tłusta możemy aloes zastosować bezpośrednio na
skórę. Będziemy mieli tu do czynienia z dwoma procesami: przenikaniem i ściąganiem, które są stymulowane
właściwościami aloesu. W ten sposób lepiej zostanie wchłonięty środek
nawilżający, a wilgotność skóry będzie lepiej zabezpieczona.
Maria
czwartek, 5 czerwca 2014
Maseczka z lawendy
Pamiętacie,
jak kiedyś pisałyśmy o naparze z kwiatków suszonej lawendy do
przemywania twarzy ?! :) W bardzo prosty sposób można z tego naparu
zrobić maseczkę do twarzy. Wystarczy tylko suszone kwiatki lawendy
(ok. 1 łyżka) zalać niewielką ilością wrzątku i poczekać aż
napar wystygnie. Następnie wsypujemy 1 łyżkę mąki. Na
oczyszczoną twarz nakładamy maseczkę, przykrywamy gazą, albo
mocno przytwierdzamy do twarzy kwiatki, żeby nie odpadły ;).
Spłukujemy letnią wodą po ok. 20 minutach.
Efekty: Lawenda ma właściwości antybakteryjne, dlatego idealnie nadaje się dla cery trądzikowej. Po zastosowaniu maseczki skóra jest rozjaśniona, wygładzona i jędrna. Nie muszę wspominać, że lawenda przepięknie pachnie :).
Spokojnej nocy,
Ania
sobota, 31 maja 2014
Cudowne działanie miodu
Chirurdzy plastyczni używają miodu w
celu lepszego przyjęcia się przeszczepów skóry i zapobiegania
różnym komplikacjom po przeszczepie ( np. odrzucenie przeszczepu,
infekcja). Miód wykorzystuje się w leczeniu stanów zapalnych
skóry, trądziku i usuwaniu blizn po nim.
Miód pobudza skórę do produkcji
kwasu hialuronowego. Tworzy on również coś w rodzaju siatki
kolagenowej, co poprawia kondycję skóry.
Jest on też wspaniałym
antyoksydantem. Chroni skórę przed promieniami UV i przyczynia się
do jej odmłodzenia.
W starożytnym Egipcie z mieszaniny
miodu, mleka i mąki owsianej przygotowywano skrub, dzięki któremu
skóra twarzy nabierała młodzieńczego wyglądu.
Maria
poniedziałek, 26 maja 2014
Maska do włosów z aloesu
W publikacji, którą już wielokrotnie
przywoływałam” Zielony lekarz. Pan doktor aloes” znajduje się
przepis na odżywkę do włosów.
Aloes wzmacnia włosy, odżywia je i
dzięki niemu stają się one bardziej miękkie i błyszczące.
Powinno się go stosować przy łupieżu i tłustych włosach. Stąd
dobrze myć włosy szamponem z dużą zawartością aloesu. Dobrze
włosom robi maska ze stabilizowanego miąższu, bądź miąższu ze
świeżej rośliny wymieszanego z olejem roślinnym( może to być
olej sezamowy lub z oliwek). Należy pozostawić ją na włosach
najmniej 15 minut, ale spokojnie można trzymać nawet 1 lub 2
godziny, a potem zmyć. Jeszcze lepiej kiedy do miąższu dodamy 1
jajko.
Maria
piątek, 23 maja 2014
Tym razem coś o włosach
Przeczytałam ostatnio ciekawą
opowieść o kobalcie i źrebaku w książce Ireny Gumowskiej i
Juliana Aleksandrowicza „ Kuchnia i medycyna”. Rzecz miała
miejsce w Zoologicznym Zakładzie Doświadczalnym pod Płońskiem w
ubiegłym stuleciu. Pewien wyleniały konik, cały pokryty
liszajami został przeznaczony na rzeź. Miał jednak szczęście
spotkać profesora Krotowa, który trafnie wywnioskował z
zachowania zwierzęcia ( wyjadał mu gazetę z kieszeni), że źrebakowi brakuje kobaltu. Chcąc przekonać się o słuszności
swego spostrzeżenia, zaczął wysyłać opiekunom zwierzęcia
tabletki z kobaltem. W krótkim czasie zmarniały koń wyrósł na
pięknego ogiera o wspaniałej sierści.
Trzeba nam wiedzieć, że nasz organizm
zawiera sporą ilość kobaltu. Jeśli go brakuje to cierpią na tym
nasze włosy i skóra.
Z tej historyjki dowiadujemy się ,że
kobalt, ale również i mangan ( czego dowiodły wcześniejsze badania
) poprawiają w dużej mierze kondycję włosów i powstrzymują
siwienie. Najwięcej kobaltu znajduje się w
wątrobie i gryce, potem w kakao.
Maria
niedziela, 11 maja 2014
Bezpośrednie zastosowanie aloesu pospolitego na skórę
1.Przy różnego rodzaju podrażnieniach
(łuszczenie, pękanie) spowodowanych pracami domowymi lub
używaniem środków chemicznych.
2. Sprawdza się w stosowaniu na
rozstępy, znamiona starcze i zaczerwienienia skóry.
3.Jeżeli kolczyki nie są wykonane ze
złota lub srebra, dobrze jest posmarować je aloesem zanim założymy
je pierwszy raz.
4. Przed nałożeniem makijażu warto
posmarować twarz aloesem i poczekać aż wyschnie. Makijaż będzie
się dłużej trzymał i będzie świeżo wyglądał, a jednocześnie
utworzy na skórze coś w rodzaju ekranu chroniącego ją przed
toksynami zawartymi w kosmetykach.
Maria
poniedziałek, 5 maja 2014
Aloes jako dezodorant
Czytając książkę „ Zielony Lekarz
Pan Doktor Aloes” ciągle dowiaduję się czegoś nowego i
niezwykłego o tej roślinie. Przeczytałam niedawno, że jest on
doskonałym naturalnym dezodorantem. Intensywne pocenie jest często
spowodowane zachwianiem równowagi w odżywianiu lub rytmie życia.
Nierzadko, nadmiernemu poceniu towarzyszą przykre zapachy wywołane
przez bakterie.
Dezodoranty, które mamy w sklepach, w
przeważającej większości, zawierają chlorowodorek aluminium.
Jest to bardzo szkodliwy związek, który przedostaje się do mózgu
i innych organów. Sole metali wchodzą w skład dezodorantów,
ponieważ mają właściwości wysuszające i usuwają zapachy, ale
to właśnie one powodują często uczulenie skóry.
Aloes możemy stosować bezpośrednio
jako dezodorant. Zmniejsza on pocenie i niszczy bakterie, które
wywołują przykre zapachy. Wśród plemion afrykańskich myśliwi
stosują aloes dla zlikwidowania zapachu potu, który mógłby
sygnalizować zwierzętom ich obecność.
Tak więc warto przemyśleć, czy
używane przez nas, często nieświadomie, markowe ( choć nie tylko)
dezodoranty nie prowadzą do wielu chorób, których źródeł często
nie możemy ustalić.
My z Anią już wiele miesięcy temu
zrezygnowałyśmy z dezodorantów i antyperspirantów. Sama robię
dezodorant i całkowicie nam to wystarcza. Należy też pamiętać,
że pocenie (naturalne wydalanie przez skórę ) jest sposobem na
usuwanie toksyn z naszego organizmu i nie należy go zbytnio hamować,
a już na pewno nie poprzez jednoczesne dostarczanie naszemu
organizmowi codziennie dawki szkodliwych związków chemicznych.
Maria
piątek, 2 maja 2014
Naturalny odświeżacz powietrza
Niedawno znalazłam w internecie bardzo prosty przepis na naturalny środek neutralizujący zapachy. Od dwóch dni zbieram się, żeby zrobić odświeżacz do pokoju, ale ostatnio ciągle byłam w biegu i dopiero dziś udało mi się ten przepis zrealizować.
Przepis:
- 1 saszetka sody oczyszczonej ( 80 g)
- 20 kropli olejku eterycznego ( ja użyłam olejku o zapachu trawy cytrynowe)
Wykonanie:
Wsypujemy do słoika sodę oczyszczoną i dodajemy 20 kropli olejku eterycznego. Następnie zakręcamy słoik i wstrząsamy. Zawartość słoika przesypujemy do ładnego pojemnika/szkła i stawiamy go np. na półce w pokoju, czy łazience.
Spokojnej nocy,
Ania
Przepis:
- 1 saszetka sody oczyszczonej ( 80 g)
- 20 kropli olejku eterycznego ( ja użyłam olejku o zapachu trawy cytrynowe)
Wykonanie:
Wsypujemy do słoika sodę oczyszczoną i dodajemy 20 kropli olejku eterycznego. Następnie zakręcamy słoik i wstrząsamy. Zawartość słoika przesypujemy do ładnego pojemnika/szkła i stawiamy go np. na półce w pokoju, czy łazience.
Spokojnej nocy,
Ania
niedziela, 27 kwietnia 2014
Krzem
Jest to pierwiastek o niebagatelnym
znaczeniu, ale chyba trochę niedoceniany. Zapobiega on stanom
zapalnym skóry, różnym schorzeniom skórnym, leczy grzybice i
łupież. Potrzebny jest, kiedy wypadają nam włosy i łamią się
paznokcie. Wyczytałam również, że wyleczono trądzik różowaty
przez podawanie krzemionki. Będę musiała to dokładnie
przestudiować.
Jeśli chodzi o rośliny to najwięcej
krzemu zawiera skrzyp ( około 60 %, dużo jest go w okresie od
połowy lipca do sierpnia ), potem poziewnik, rdest ptasi, perz,
pokrzywa i podbiał, które mają już tylko 0,25% tego związku.
Natomiast chcąc dostarczyć go
naszemu organizmowi z produktów spożywczych musimy jeść otręby,
płatki owsiane i razowy chleb.
W trosce o nasz zdrowy wygląd warto
stosować krzemionkę zewnętrznie. W tym celu należy wymieszać w
równych ilościach podbiał, rdest ptasi, perz, skrzyp i poziewnik,
póżniej 2-3 łyżki tych ziół zalać 2 szklankami wody i gotować
15 minut. Następnie dolać 2 łyżki octu, żeby zakonserwować płyn
( jeśli zmętnieje to znaczy, że się zepsuł). Tak przygotowaną
miksturą , po umyciu, przecieramy twarz i całe ciało 2-3 razy w
tygodniu. Poprawia jędrność skóry i przywraca nam młody wygląd.
Maria
sobota, 19 kwietnia 2014
Wesołego Alleluja!
piątek, 18 kwietnia 2014
Aloes a pH skóry
PH skóry to czynnik służący do określania relacji pomiędzy kwasowością, a zasadowością, a to z kolei wskazuje na stan zdrowia skóry, włosów i nie tylko. Czynnik pH podajemy w skali od 1 do 14. PH 7,07 to stopień neutralny. Poniżej 7,07 pH jest kwaśne, powyżej zasadowe. Dla skóry normalny stopień pH wynosi około 5. Ta nieznaczna kwasowość stanowi barierę dla różnych mikroorganizmów, które mogłyby zaszkodzić naszej skórze. Jaki ma to związek z aloesem? Jest on wspaniały w podtrzymywaniu bądź regulowaniu pH skóry. Dzieje się tak, ponieważ jego pH zbliżone jest do pH naszej skóry. Dlatego właśnie wykorzystuje się go w kosmetyce, bo potrafi zmiękczać, wygładzać i ujędrniać skórę – przywraca jej naturalne napięcie.
Maria
środa, 9 kwietnia 2014
Aloes- roślina adaptogenna
Pojęcie adaptogenu stworzył rosyjski
naukowiec Breckhman. Wyjaśnił, że jest to roślina, która w
organiźmie działa jak regulator, pomagając mu w
przystosowaniu się do trudnych sytuacji i skupia w sobie kilka
lekarstw. Adaptogen nie działa na jedną część naszego ciała.
Jest regulatorem funkcjonowania całego
organizmu, wzmacnia system odpornościowy i wtedy leczy chore części.
Jeśli nie ma istotnej potrzeby działania adaptogenu, wzmacnia on
skutecznie system odpornościowy naszego organizmu.
Wiedza, jaką obecnie posiadamy na
temat aloesu pozwala nam twierdzić, że wspaniałe działanie tego
aloesu wynika ze współdziałania tak wielu elementów w nim
zawartych.
Maria
Maria
Subskrybuj:
Posty (Atom)