Social Icons

facebook

niedziela, 30 sierpnia 2015

Mydło antybakteryjne

Czytając ostatnio artykuły dr Al`a Sears`a ( w ramach doszkalania się na temat mydeł ) znalazłam bardzo ciekawą informację o toaletowych środkach antybakteryjnych. Przyznam, że kilka lat temu będąc za granicą też używałam ich np. w postaci mydła antybakteryjnego, bądź chusteczek zwilżających ręce w czasie podróży. Myślałam, że to kolejne „dobrodziejstwo naszej cywilizacji”. Tymczasem Al Sears zdecydowanie każe tego unikać, ponieważ niszczą one naturalną barierę ochronną na skórze, a poza tym to, że jesteśmy „wystawieni” na działanie bakterii wzmacnia nasz system odpornościowy. Al Sears powołuje się na badania opublikowane w „Proceedings of the Royal Society”, w których stwierdza się, iż nasze codzienne „narażenie” na kontakt z bakteriami obniża poziom CRP( białko ostrej fazy ). Podwyższony poziom stężenia tego białka świadczy o stanie zapalnym w organiźmie, a to z kolei może skutkować podwyższonym poziomem krwi, chorobą serca, bądź cukrzycą.
Cóż więc robić? Unikać wszelkich kosmetyków, w składzie których pojawi się słowo „antybakteryjne”. Do mycia rąk używać zwykłego mydła - oczywiście naturalnego i wody.    

Maria

czwartek, 13 sierpnia 2015

Odżywcze serum do włosów

Proponuję sprawdzone serum do włosów bez spłukiwania.  Przepis na 100ml:

jedwab ( hydrolizat jedwabiu )--- 2,0 ml
keratyna------------------------------5,0 ml
D-pantenol---------------------------1,5 ml
konserwant---------------------------1,0 ml
hydrolat ( rozmarynowy) ----------89 ml
aloes-----------------------------------1,5 ml


W zlewce mieszamy wszystkie składniki i przelewamy do butelki ze spryskiwaczem lub atomizerem. Przechowuję w lodówce nawet do dwóch miesięcy.

Włosy są lśniące i łatwo się rozczesują. Polecam!

Maria

piątek, 7 sierpnia 2015

Czy mydła, które kupujemy są bezpieczne?

Niestety nie. W poprzednim artykule o mydłach wyjaśniłam z czego powstaje mydło. Właściwości użytych w moim mydle olejów są wystarczające, aby miało ono wszystkie te walory, które dobre mydło mieć powinno. Korzystając z różnych olejów tworzymy mydło, które spełnia nasze oczekiwania, nie potrzeba dodawać do niego spieniaczy, utwardzaczy, zmiękczaczy, barwników, konserwantów, bo ono tego nie potrzebuje, a poza tym wszystkie te dodatki mają szkodliwy wpływ na nasz organizm. Będąc nawet dzisiaj w sklepie w składzie mydeł dla dzieci popularnej zagranicznej firmy znalazłam fenoksyetanol, dwutlenek tytanu, parafinę ( pochodna benzyny ) i kilka innych składników, o których piszę poniżej.

Tetrasodium EDTA- środek chemiczny, stosowany jako stabilizator, działa drażniąco na skórę 

Tetrasodium Etidronate- substancja pochodzenia chemicznego, działa drażniąco

Sodium Isethionate- używany do zwiększenia objętości piany 

Sodium Dodecylbenzinesulfonate - dodawany również do detergentów 

Penta Sodium Pentatate - kwas do zmiękczania wody 

Butylated Hydroxytoluene - silny preparat przeciwbakteryjny 

Sodium Lauryl Sulfate – nawet po spłukaniu pozostaje na skórze, pozbawiając ją bariery ochronnej

Benzyl alcohol- może wywołać reakcje uczuleniowe

Parfum – to syntetyczne substancje zapachowe, mogące powodować zaczerwienienie skóry, łzawienie, a nawet kłopoty z koncentracją i pamięcią.

Jeśli chcemy, aby nasze mydło miało zapach możemy w fazie końcowej dodać naturalny olejek eteryczny, a jako konserwant zastosować witaminę E lub ekstrakt z nasion grapefruita.

Maria