Social Icons

facebook

piątek, 23 maja 2014

Tym razem coś o włosach

Przeczytałam ostatnio ciekawą opowieść o kobalcie i źrebaku w książce Ireny Gumowskiej i Juliana Aleksandrowicza „ Kuchnia i medycyna”. Rzecz miała miejsce w Zoologicznym Zakładzie Doświadczalnym pod Płońskiem w ubiegłym stuleciu.  Pewien wyleniały konik, cały pokryty liszajami został przeznaczony na rzeź. Miał jednak szczęście spotkać profesora Krotowa, który trafnie wywnioskował z zachowania zwierzęcia ( wyjadał mu gazetę z kieszeni), że źrebakowi brakuje kobaltu. Chcąc przekonać się o słuszności swego spostrzeżenia, zaczął wysyłać opiekunom zwierzęcia tabletki z kobaltem. W krótkim czasie zmarniały koń wyrósł na pięknego ogiera o wspaniałej sierści.
Trzeba nam wiedzieć, że nasz organizm zawiera sporą ilość kobaltu. Jeśli go brakuje to cierpią na tym nasze włosy i skóra.
Z tej historyjki dowiadujemy się ,że kobalt, ale również i mangan ( czego dowiodły wcześniejsze badania ) poprawiają w dużej mierze kondycję włosów i powstrzymują siwienie. Najwięcej kobaltu znajduje się w wątrobie i gryce, potem w kakao.

Maria

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz