W ostatnich tygodniach spędziłam
trochę czasu na szukaniu skutecznego sposobu na wypadanie włosów.
Ten problem dotyczy mojego męża i
córki. Córka stosowała różne dostępne w aptekach medykamenty i
niestety bez rezultatu. W końcu udało mi się namówić ją na
naturalne sposoby, ale oczekiwanie na rezultaty wymaga dużej
cierpliwości.
Od kilku dni córka wciera w
skórę głowy ( kiedy włosy są jeszcze wilgotne) żel z
aloesu-bez spłukiwania.
Stosuje tez odżywkę z aloesu,
ale tę należy nałożyć przed umyciem włosów.
Bierzemy 1-2 łyżki żelu z aloesu,
pół szklanki hydrolatu z rozmarynu lub lawendy ( one najlepiej
nadają się na włosy, ostatecznie może być też woda) i łyżeczkę
miodu. Wszystko mieszamy i wcieramy w wilgotne włosy. Pamiętajmy,
że wcieranie to masowanie, a ono ma też duże znaczenie dla
kondycji naszych włosów - poprawia ukrwienie, które wspomaga
odżywianie cebulek włosa. Owijamy głowę folią na 20-30 minut.
Następnie spłukujemy wodą i myjemy delikatnym szamponem. Dobrze
jest rozcieńczyć szampon pół na pół ciepłą wodą.
Warto wypróbować!
Maria
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz