W poszukiwaniach natchnienia na kolejny post otworzyłam
książkę Stefanii Korżawskiej, rozdział „Pięknym i młodym być..” i uwagę moją
przykuł taki oto fajny cytacik:
„ Ludzie od zawsze
pragnęli być piękni i młodzi, stąd wymyślali najróżniejsze miksturki na młodość
– młodość ciała, ale również ducha. Już trzy tysiące lat temu mądry król
Salomon napisał:
Wesołe serce jest najlepszym lekarstwem,
A przygnębiony duch wysusza ciało.
Bogowie greccy zawsze
młodzi, piękni i nieśmiertelni spożywali ambrozję, popijali zaś wyśmienitym
nektarem. A zwykli śmiertelnicy? – zbierali zioła, przygotowywali z nich
herbatki, winka, nalewki, mazidła. I też byli piękni.”
Kobiety od zawsze miały swoje sposoby na to by zachować
młodość. Wiecie zapewne, że królowa Kleopatra kąpała się w mleku, gdyż chciała
uczynić swoje ciało pięknym i młodym. Czy jej sposób na piękne ciało jest godny
polecenia? To właśnie chcę sprawdzić :) Jeśli chciałybyście wypróbować tej mlecznej kąpieli, to podaję Wam przepis, bo
to nie tylko o samo mleko chodzi ;)
Przepis na kąpiel:
Wsypujemy do garnka 50 g liści prawoślazu, wlewamy 2 litry dobrego mleka (Królowa Kleopatra kąpała się w kozim mleku, ale możemy również do takiej kąpieli użyć mleka krowiego),
zagotować. Następnie ogrzewamy na małym ogniu przez 15 minut. Powstałą
miksturę należy przecedzić i dodać kilka łyżek miodu i wszystko wymieszać. Nasz
wywar młodości wlewamy do wanny i dolewamy bardzo ciepłej wody, tylko nie za
gorącej, żebyście się nie poparzyły ;) Kąpiel powinna trwać 20 minut. Kąpiel ta nie tylko sprawi, że ciało będzie
piękne, ale również pozwoli nam się wyciszyć (czyli coś idealnego dla nerwusów)
oraz poprawi się krążenie. I w tym momencie muszę powiedzieć, że zazdroszczę
tym, co mają w domu wannę ;) Ja niestety, zależy jak na to patrzeć, jestem posiadaczką kabiny prysznicowej, więc na
kąpiele Kleopatry będę musiała wpadać do rodziców. Ale nie mam się co martwić,
bo z tego co właśnie sobie czytam, można takim mleczno – ziołowym wywarem
pielęgnować twarz, szyję oraz ręce.
Przepis (twarz, szyja, ręce):
2 łyżki prawoślazu musimy zalać szklanką mleka, zagotować. Następnie dodajemy 1 łyżeczkę miodu i przez 5 minut ogrzewamy wszystko na małym ogniu. Na koniec oczywiście musimy powstałą miksturę przecedzić . Z takiej miksturki robimy sobie okłady. Mówią, że królowa Kleopatra robiła takie okłady i dzięki nim miała piękną cerę :)
Ania
2 łyżki prawoślazu musimy zalać szklanką mleka, zagotować. Następnie dodajemy 1 łyżeczkę miodu i przez 5 minut ogrzewamy wszystko na małym ogniu. Na koniec oczywiście musimy powstałą miksturę przecedzić . Z takiej miksturki robimy sobie okłady. Mówią, że królowa Kleopatra robiła takie okłady i dzięki nim miała piękną cerę :)
Ania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz